Podróż z Rwandy bardzo nas wyczerpała. Za nami były wielogodzinne marsze w skwarze po wysuszonej ziemi, podróże niewiarygodnie zapchanymi busami (a także ciągnące się w nieskończoność wyczekiwanie, aż zapchają się wystarczająco, abyśmy mogli ruszyć). Wszystko to jednak warto było wytrzymać, nie tylko dla samej wartości poznawania Afryki. Na końcu podróży czekały na nas wyjątkowe wrażenia, prawdziwa wisienka na torcie — wizyta w rezerwacie Rhino Fund Uganda i możliwość przyglądania się z bliska majestatycznym białym nosorożcom. Pola i Michał dowiedzą się: dlaczego białe nosorożce są tak naprawdę szare?
Zanim opowiem Wam o naszej przygodzie, kilka słów o samej fundacji. Rhino Fund Uganda to organizacja pozarządowa (NGO) utworzona w 1997 roku w celu reintrodukcji dzikich nosorożców w Ugandzie. W Afryce występują dwa gatunki nosorożca, czarny i biały, i oba są zagrożone. Głównym powodem polowań na te wspaniałe zwierzęta jest pozyskiwanie ich rogów. Na sprzedaży sporządzonego z nich proszku handlarze mogą zarobić mniej więcej tyle samo, co na sprzedaży narkotyków. Produkt trafia najczęściej na czarny rybek Chin oraz Wietnamu, gdzie następnie sprzedawany jest jako lek na wiele dolegliwości. Popyt na niego doprowadził do niemal całkowitego wymarcia obu gatunków.
HOTEL W SERCU PARKU NOSOROŻCÓW
Hotel, w którym się zatrzymaliśmy, Amuka Safari Lodge położony jest w samym sercu znanego na całym świecie parku Ziwa Rhino (http://www.amukalodgeuganda.com/). Ziwa Rhino and Wildlife Ranch znajduje się w prowincji Nakasongola i obejmuje obszar 7000 hektarów. Teren jest stale monitorowany i patrolowany przez strażników Rhino Fund Ugandy. Przy wjeździe na jego teren widnieje informacja o zakazie używania sygnału GPS. Jest to dodatkowy środek bezpieczeństwa, który ma utrudnić kłusownikom odnalezienie tras nosorożców.
Park ten jest domem dla ponad 350 gatunków ptaków i innych niesamowitych zwierząt. Można tu spotkać kobry, guźce, różne gatunki małp oraz gadów. Największą dumą Ziwa Rhino Fund są jednak jedyne dziko żyjące w Afryce nosorożce. Park zapewnia zwierzętom bezpieczne środowisko, w którym mogą rozmnażać się, zachowując gatunek dla przyszłych pokoleń. Obecnie żyje tu 22 przedstawicieli największego z obecnie istniejących gatunków nosorożców, czyli nosorożca białego. Co roku przybywają nowe młode. W chwili, gdy populacja osiągnie 40–50 sztuk, zwierzęta będą przenoszone do innych parków. Ich historię i charakterystykę przybliżył nam nasz przewodnik.
ZAKAZY I NAKAZY W PARKU
Na spotkanie z nosorożcami wyruszyliśmy o 7.30 rano, następnego dnia po przybyciu. Po terenie parku można poruszać się jedynie z przewodnikiem. Naszym został jeden z rangersów, wesoły trzydziestokilkuletni Ugandyjczyk o imieniu Robert. W pierwszej kolejności przeszliśmy osobistą odprawę wysłuchując zasad obowiązujących na terenie parku m.in.:
1. Nie można wyprzedzać przewodnika
2. Należy zachowywać się cicho
3. Nie można używać lamp błyskowych
4. Spotykając nosorożca, schodzimy mu z drogi
5. Jeśli mimo wszystko zwierzak będzie miał muchy w nosie i nas zaatakuje, uciekamy za albo na drzewo
OKO W OKO Z BIAŁYMI NOSOROŻCAMI
Zanim zdążyliśmy się zdenerwować, nosorożce zrobiły nam niespodziankę i podeszły blisko, zanim zdążyliśmy zrobić pierwszy krok. Na szczęście nie miały ochoty nas atakować. Ze wzmocnionym morale wyruszyliśmy więc w drogę, wysłuchując historii opowiadanej przez Roberta.

Fundacja Rhino Uganda na swoim fanpage na FB dumnie ogłosiła przybycie 15 dziecka w rezerwacie Ziwa Rhino. Mama Nandi urodziła samca. Oboje mają się dobrze.
AND BABY NUMBER 15 IS BORN !! Rhino Fund Uganda is happy and proud to announce the arrival of Baby Number 15 born on…
Opublikowany przez Angie Genade Środa, 26 lipca 2017
Słodziak z tego malucha😊
CIEKAWOSTKI O NOSOROŻCACH
Przewodnik opowiedział nam także trochę ciekawostek o samym gatunku. Jedne wydają się dość oczywiste, inne były dla nas zaskoczeniem. Nosorożce uzbrojone są w dwa rogi, z których pierwszy osiąga długość nawet do 1,5 metra. Zrobiło to na mnie wrażenie, kiedy przełożyłam to sobie na wzrost moich dzieci 😉 Zwłaszcza, jeśli dodać do tego informację, że nosorożce potrafią biegać z prędkością do 50km/h czyli na pewno szybciej niż ja. Na szczęście, białe nosorożce, które mieliśmy spotkać, nie są tak agresywne jak ich czarni kuzyni. Na wolności zwierzęta te żyją około 40 lat i zjadają dziennie około 150kg (!) trawy, co zajmuje im 7–8 godzin. Przyznam, że ciężko mi sobie wyobrazić, że kilka nosorożców jest w stanie w ogóle znaleźć tyle trawy w ciągu jednego dnia. Ten skromny posiłek popijają sobie 80 litrami wody. No, oszczędne to one nie są. Nie zdziwi was pewnie, że ważą też niemało, bo nawet do 3 ton. Najbardziej aktywne są wczesnym rankiem i pod wieczór, kiedy jest chłodniej, natomiast większość dnia spędzają w cieniu.
Ciąża mamy nosorożca trwa około 15–16 miesięcy, a na świat przychodzi tylko jedno młode, ważące około 50kg i codziennie przybierające około 0,5 kilograma wagi. Co za szczęście, że nikt nie musi go nosić…
SPOTKANIE LALOJO
Maszerując i słuchając przewodnika, obserwowaliśmy przyrodę. Jako pierwszą udało nam się wypatrzyć dajkę — najmniejszą z antylop. Potem mignęły nam małpy. W końcu Robert zauważył tropy nosorożca — odcisk stopy z trzema palcami. Zwierzęta były już blisko. Dotarliśmy do skraju dużego trawiastego pola, gdzie naszym oczom ukazała się Lalojo- 6‑letnia samica ze swoją roczną córką Madam.
Żadne zdjęcia, czy filmy choćby i w najlepszej rozdzielczości, nie oddadzą wrażenia, jakie robią te majestatyczne zwierzęta widziane na żywo. Masywna sylwetka, krótka szyja, szeroka klatka piersiowa i specyficzny garb za karkiem. Na pysku dwa długie budzące respekt rogi. Były tak piękne — duże i podobne do czołgów, o twardej i szorstkiej szarej skórze. Patrząc na nie czuliśmy się, jakbyśmy podziwiali dinozaury. Ciekawe, czy ich skóra była podobna?

Pola i Michał byli, jak to dzieci, bardzo dociekliwi. Zasypali Roberta pytaniami.
1. Dlaczego mówi się „białe nosorożce” skoro są szare?
Są dwie teorie — jedna mówi, że nazwa pochodzi od białych warg zwierzęcia. Druga zakłada, że nazwa nie ma związku z kolorem, a z błędem językowym. Początkowo gatunek nazywano wyd rhino (wyd- po afrykańsku oznacza szeroki). Określenie to odnosiło się to szerokiego pyska nosorożców, a przez angielskich osadników została błędnie przetłumaczona na white rhino i taka wersja się utrwaliła.
2. Jakie są gatunki nosorożców na świecie?
Współcześnie na świecie żyje pięć gatunków nosorożców: dwa w Afryce — nosorożec zwyczajny, zwany czarnym i nosorożec afrykański, zwany białym. Kolejne trzy gatunki występują w Azji: nosorożec indyjski zwany pancernym, nosorożec jawajski oraz nosorożec sumatrzański.
3. Kto nadaje imiona nosorożcom w Parku?
Przywilej nadania imienia nowo narodzonemu nosorożcowi wystawiany jest na aukcji, z której dochód przeznaczany jest na cele fundacji Rhino Fund Uganda. Zwykle kwota końcowa osiąga 2–3 tysiące dolarów.
TOALETA NOSOROŻCÓW
Gdy ciekawość dzieciaków została zaspokojona, ruszyliśmy dalej. Droga zaprowadziła nas do toalety nosorożców- miejsca gdzie zwierzęta udają się za potrzebą (kulturalnie prawda?), samce aktualizują swoje profile 😊 i zwierzęta spotykają się na pogaduchy. Nas zapachy strawionej i niestrawionej trawy (okazuje się, że nosorożce słabo trawią i duża część pożywienia jest wydalana w niezmienionej formie) do tego nie zachęcały, więc ruszyliśmy dalej. Mieliśmy szczęście spotkać Hoopoes (czyt. hu pu) — małego biało-brązowego ptaszka.
Przed powrotem do hotelu spotkaliśmy jeszcze jedną samicę (podobno ulubienicę strażników) nosorożca- osiemnastoletnią Bellę, która już czterokrotnie rodziła młode. Tym razem towarzyszył jej 1,5 roczny synek Zawadi (czyt. Załadi), duży i jak każde dziecko, pełen energii i chęci do zabawy.
Trudno było rozstać się z tym miejscem. Słońce jednak stało coraz wyżej i skutecznie zniechęcało do dalszej wędrówki. Perspektywa kąpieli w basenie przekonała dzieciaki do powrotu. Zabraliśmy ze sobą niezapomniane wrażenia, trochę zdjęć i filmów i przestrogę o której długo dyskutowaliśmy z Polą i Michałem — podejmując codzienne decyzje, zwracajcie uwagę na to, jaki mają one wpływ na środowisko i zamieszkujące je zwierzęta. Umówiliśmy się z dziećmi, że zaangażujemy się w ochronę ginących gatunków. Planeta, na której mieszkamy należy nie tylko do nas.
Żal nam było wracać, ale popołudnie obfitowało w nowe atrakcje. Jednak o tym opowiem w następnym artykule. Do zobaczenia! 🙂