W ostatnim czasie zmieniło się podejście do podróżowania z dziećmi. Coraz więcej rodzin decyduje się na dalekie, często egzotyczne podróże i zabiera ze sobą małe dzieci. Mało kto zostawia swoje dzieci u babci z obawy, że np. dzieci zachorują lub że rodzice przy dzieciach nie odpoczną.
My, jako podróżująca rodzina, nie wyobrażamy sobie zwiedzania świata bez dzieci. Przed każdym wyjazdem staramy się dzieci „pozytywnie nakręcić” do podróży. Wiele tygodni wcześniej przygotowujemy je, tzn. rozmawiamy z nimi, dokąd jedziemy, co się wydarzy i czego mogą się spodziewać. Pokazujemy zdjęcia kraju, do którego się wybieramy. Mówimy, jakie czekają nas atrakcje. Uważamy, że dzieci będą spokojne, gdy będą znały plan.
Wybierając się w podróż z małym podróżnikiem, warto potraktować dziecko jako partnera w podroży. Dziecko powinno mieć wpływ na to, dokąd jedziemy i co zwiedzamy. Jeśli nie uwzględnimy jego potrzeb, to prędzej czy później odczujemy ten fakt na własnej skórze. Nie ma nic gorszego niż marudne i znudzone dziecko. Kolejne muzeum, zakupy czy piękne świątynie niekoniecznie mogą okazać się dla niego fascynującą atrakcją. Cóż z tego, że rodzice chcą zwiedzać, skoro dziecko właśnie: bolą nóżki, chce się jeść, pić, jest za gorąco, za zimno albo wszystko naraz? Nie da się tak zwiedzać!
W naszym przypadku staraliśmy się zaangażować Polę i Michała, by czuli, że też mają wpływ na naszą podróż. Sprawdziło się podejście traktowania dzieci jako partnerów w podróży. Pytaliśmy je, co chciałyby zobaczyć? Czego spróbować? Co zrobić? Staraliśmy się uwzględniać ich życzenia i angażować w niektóre zadania. Dzieci chętnie wskazywały drogę, niosąc tablet z mapą.
Dziecko to cudowny kompan w podróży. Tak niewiele potrzeba, by zobaczyć szczęście i uśmiech na jego twarzy. Rodzice mogliby uczyć się od swoich dzieci, że można cieszyć się z małych rzeczy, np. ze znalezionej muszelki czy pięknego kamyka, z podarowanego owocu czy ciastka, muzyki granej przez ulicznych grajków.
W podróży 100% czasu spędzamy z naszymi dziećmi. Podróże zbliżają nas do siebie i dodają życiu intensywnych barw.
Każda podróż uczy dzieci ciekawości świata, otwartości, pozwala poznawać nowe języki, kultury, ludzi. A nas uczy tego, że nie ma nic piękniejszego niż pokazywanie świata dziecku.